Zeszłoroczne wydarzenia w Stępinie zapowiadały powtórkę z rozrywki na wysokim poziomie. Chyba jednak nikt nie przypuszczał, że edycja Anlage Sud 2010 pod kontrolą Yuriego, zdecydowanie przybije wszystko co do tej pory widzieliśmy!
Podkarpacka mieścina stałą się miejscem współpracy rekonstruktorów o bardzo profesjonalnym podejściu do swojego hobby. Oddanie pasji oraz duża dawka poczucia humoru ze strony jej uczestników pozwoliły na wytworzenie niesamowitej atmosfery, która zdecydowanie ułatwiła nam wykreowanie trudnego do powtórzenia projektu.
Tym razem areną naszych działań miało stać się miejsce ucharakteryzowane w efektowny sposób na zgliszcza pierwszego wielkiego niemieckiego miasta zdobytego przez Amerykanów na ich szlaku ku sercu III Rzeszy. Aachen, bo o nim mowa, było dla 1 Dywizji Piechoty sprawdzianem umiejętności walki w nie dość że zurbanizowanym terenie, to do tego miejscu będącym częścią osławionej linii Zygfryda. Propaganda Goebbelsowska ogłosiła je twierdzą nie zdobycia… jak pokazały wydarzenia z końca 1944 roku w obliczu przewagi sprzętowej US Army, wspartej USAAF, mit ten pękł niczym bańka mydlana.
Nasz pobyt w Stępinie był wypełniony wieloma atrakcjami. Wykonaliśmy dwa patrole w terenie, który wydawał się być nieskażony nowoczesnością, wieczorem uczestniczyliśmy w nocnej potyczce, by w niedzielne popołudnie stanąć na pole bitwy. Składały się na nie kilka replik zgliszcz domów, apteki, transformator z przekaźnikiem, pod który podłączono linię wysokiego napięcia umieszczoną na drewnianych słupach, linię dróg, leje po bombach, porzucone zniszczone pojazdy… słowem miejsce pobojowiska z prawdziwego zdarzenia. Dynamiczny pokaz z użyciem bezpiecznie wybuchających replik granatów, wspaniałej jakości efektów pirotechnicznych, które doprowadziły nawet do kilku kontrolowanych pożarów i nieocenionej ‘Emily’, zapadł nam w pamięć na wiele długich lat. Ostatecznie, na zgliszczach Akwizgranu, tak jak kilkadziesiąt lat temu pokonano nieprzyjaciela, a jego sztandar z hakenkreuzem w rękach GI stał się symbolem klęski państwa totalitarnego.
Stępina udowodniła, że przy niewielkich środkach finansowych, w oparciu o grupy o podobnym podejściu do rekonstrukcji, można stworzyć imprezę na wysokim poziomie. Dziękujemy kolegom, zwłaszcza z SPMiP, GRH Karpaty i dwóm ochotnikom z GRH 101 Airborne za niezwykle owocne spotkanie!
Na słowa uznania zasługują również Panie z naszego Stowarzyszenia, które przygotowały pokaz mody kobiecej lat trzydziestych i czterdziestych.
